Gdzie lepiej sprzedać auto – do skupu czy komisu?
Problem ze sprzedażą starego samochodu? Zawsze można to zlecić pośrednikowi, choć oczywiście wiązać się to będzie z koniecznością opłacenia prowizji. Inny sposób na sprzedaż auta to skup – będzie tu dużo szybciej, ale czy też opłacalnie?
Jak działa skup aut? A jak komis?
Skup jest czymś całkiem innym niż komis. Skup aut w Bydgoszczy – https://kupimyauto.com/ – jest bardziej jak prywatny nabywca, bo po podpisaniu umowy staje się właścicielem pojazdu i od razu wypłaca pieniądze. Komis jedynie pośredniczy w sprzedaży – umowa określa warunki współpracy oraz koszty związane ze sprzedażą, ale pojazd wzięty w komis wciąż jest prawnie własnością kierowcy i pozostaje nią do czasu, aż znajdzie się chętny na zakup. To także oznacza, że w komisie nie dostaje się pieniędzy zaraz po podpisaniu umowy, tylko trzeba poczekać, aż auto uda się sprzedać, co może potrwać nawet kilka miesięcy.
Ile płaci skup, a ile komis?
Skup aut w Toruniu wycenia pojazd na podstawie różnych czynników: modelu, marki, rocznika, stanu technicznego, wyposażenia. Często skup skłonny jest zapłacić za auto więcej niż osoba prywatna na rynku wtórnym, zwłaszcza gdy chodzi o pojazdy mocno wysłużone. Wstępną ofertę można negocjować, a w transakcji nie biorą udziału żadne dodatkowe strony, podczas gdy w komisie stawka zależy nie tylko od pośrednika, ale też potencjalnych nabywców, co wpływa na końcową cenę.
Skup nie nalicza żadnych dodatkowych opłat i prowizji, czyli wypłaca dokładnie taką kwotę, na jaką umówił się z klientem. W przypadku komisu trzeba od uzyskanej przy sprzedaży sumy odliczyć prowizję, najczęściej w wysokości 2-3 procent, a jeśli udało się komisantowi wynegocjować wyższą kwotę, to od tej nadwyżki także pobierany jest procent.
Na co zwrócić uwagę w umowie?
Niezależnie od tego, czy umowa podpisywana jest ze skupem, czy z komisem, zawsze musi precyzyjnie określać warunki transakcji. Przed podpisaniem dokumentów należy sprawdzić poprawność danych oraz wszystkie zapisy, np. zasady przechowywania auta w komisie, dodatkowe opłaty, kwestie związane z ubezpieczeniem, termin realizacji usługi. Szczególną ostrożność powinny wzbudzić wszelkie klauzule i odniesienia drobnym drukiem, bo właśnie one najczęściej są przyczyną problemów i narażają kierowców na nieprzyjemności.
Co jest wygodniejsze dla kierowcy?
Komis może być dobrą opcją dla osób, którym nie zależy na czasie i liczą na to, że pośrednik zdoła wynegocjować atrakcyjną cenę, natomiast jeśli kierowcy się spieszy, skup zdecydowanie wygrywa, ponieważ wszystko da się załatwić w kilka dni, łącznie z wypłatą pieniędzy. Do tego auto jest odbierane lawetą i nigdzie nie trzeba z nim jeździć, a transport jest w pełni darmowy.
Do komisu raczej nie uda się wstawić samochodu w nienajlepszym stanie, bo w takich miejscach preferowane są modele względnie nowe, sprawne, dobrze wyglądające. Za to w skupie można sprzedać nawet rozbite, powypadkowe auto czy bardzo zniszczony samochód, którego nie da się już naprawić – odmowa transakcji zdarza się niezmiernie rzadko, zwykle z powodu niekompletności auta.